Pretekstem
do napisanie tego wpisu był wczorajszy przedpremierowy pokaz filmu
Zabójcze Maszyny, na podstawie książki Philipa Reeve. Zapraszam do
lektury tego wpisu, na początek kilka podstawowych informacji o
książce.
Autor:
Philip Reeve
Data
premiery 22.11.2018
Tytuł
oryginalny: Mortal Engines
Wydawnictwa:
Amber
Tytuł
cyklu: Żywe maszyny
Tom
cyklu: 1
Okładka:
miękka
ISBN:
9788324168385
Ilość
stron 352
Książka
opowiada o
czasach po zniszczeniu się wzajemnym, przez supermocarstwa.
Gdzie racje bytu maja duże ruchome miasta, pożerające mniejsze i
tak zaczyna się ta historia. Historia w której toczy walka o
przeżycie, bo to jest najważniejsze i o zemstę za odebrane życie
ukochanej osoby. Tak los splatają Hester Show i Toma Natsworthy w
pogoni za Valentinem. Jest jeszcze córka Valentina,
Karthrine
która próbuje rozgryźć zagadkę Hester
i poznaje przy tym Bevisa Poda. W sprawę miesza się jeszcze
tajemnica Panna Fang i jak zakończy się ta historia ? Tego dowiecie
się czytając ten tytuł.
Moim
zdanie książka jest ciekawa, chodź autor nie ukrywa trudnych
tematów. Jak pogoń za władzą, materializm
i relacje międzyludzkie. Tak książka może skłonić do refleksji,
chodź jest to tylko wymysł autora. Jestem skłony polecić tą
księżnę nie tylko na skłonienie do refleksji, Lecz głownie na
fabule bo jest ona rozbudowana, pełna akcji i wciągająca.
Moja
ocena książki 7,4/10
Recenzja
filmu Zabójcze Maszyny
Pierwszy
raz zdarza mi się że recenzuje film na blogu, tym razem to za
sprawą wczorajszego przedpremierowego pokazu. Premiera filmu
Zabójcze Maszyny przypada dziś, 7 grudnia.
Co
mogę napisać o książce? Autor scenariusza, na początku upraszcza
pewne fakty z książki. Nie jest to wierna adaptacja książki, lecz
pójście
w stronę komercji by film się sprzedał. Porównując książkę i
film dużo nie umieszczono w nim. Zgadzam się z tym, bo film by
trwał kilka godzin. Ale to nie uprawnia scenarzystę do przekręcania
faktów z książki, zmiany
ról bohaterów, zmiany finałowej sceny i zmiany zakończenia.
Gdybym nie przeczytał książki, to film ocenił bym go na 7/10. A
że przeczytałem książkę, moja ocen jest tylko 3/10. Zadko można
znaleźć wierną adaptację ksiąski, przyniesioną do kin.
Niestety.
Dajcie
znać w komentarzach co wy sadzicie o książce i filmie ?
A
w przyszłym tygodni streszczenie książki "Pierwszy Róg"
i recenzja książki "Drugi Legio". Do tego informacje o
publikacjach następnych tomów. Pozdrawiam KG
Jak zawsze adaptacja gorsza od książki, ale nadal intryguje mnie ten film. Widziałam w kinie jego zwiastun, sama nie wiem co myśleć :D Trzeba obejrzeć by cokolwiek powiedzieć.
OdpowiedzUsuńWitam, moim zdaniem autor scenariusza poszedł w stronę komercji. Po to by film się sprzedał, nie będę spolerował. Trzeba samemu go zobaczyć, pozdrawiam KG.
OdpowiedzUsuń