Muzeum Willa Caro

Witajcie, dziś na blogu kolejna muzealna foto sesja z Gliwic. Lecz nie będą to ostatnia zdjęcia, gdyż 21 lutego wracam ponownie do tego miasta. A dziś zapraszam do zwiedzenia Muzeum Willa Caro, mieszczącego się na ul. Dolnych Wałów 8a. Zwiedzam muzea od dobrych kilku lat, tak jak poprzednim razem musiałem napisać pismo do dyrekcji muzeum z prośbą o fotografowania, podać kim jestem i gdzie te zdjęcia zostaną później umieszczone. Rozumiem to, bo ludzie boją się kradzieży i boją się o swoje stanowiska. Lecz w nie każdym muzeum jest taki wymóg, tym razem nie mogłem nagrywać również materiałów video. A szkoda, bo moglibyście je zobaczyć na moim kanale w YouTube.  Aby wejść do galerii, wystarczy kliknąć tylko na  jedno zdjęcie.

Na początek trochę starodawnych mebli z  XVI i XVII wieku oraz zbroja japońskiego samuraja.

Teraz przedmioty które przypadną do gustu głównie kobietom, a to za sprawą zdjęć starodawnej biżuterii i przedmiotów codziennego użytku.

 Willa Caro prezentuje również współczesne wystawy, takie jak "Zwykłe rzeczy" Katarzyny Mirczak

 

Tak jak wspomniałem wracam do Gliwic  w ten wtorek, więc będzie to już przed ostatnia foto sesja z tego miasta. Zapraszam do komentowania tego wpisu oraz odwiedzin mojego kanału Grafnert Media w YouTube. Pozdrawiam, Krzysztof Grafnert Media.

Dlaczego zmieniłem adres fanpage-u na Facebooku.

 "Celem tego wpisu nie jest wywołanie szumu medialnego, wokół mojej osoby."

Dziś na blogu wpis z życia, a dokładnie to opisanie mojej sytuacji z Facebookiem.  Trzy dni temu został zablokowany mój fanpage na Facebooku i pojawił się komunikat po zalogowaniu się na moje konto. Oto i on. Aby powiększyć zdjęcie, proszę kliknąć na nie.

Facebook informuje, cytuje "Wszystkich użytkowników Facebooka prosi się o korzystania ze swojego prawdziwego imienia i nazwiska, dzięki czemu znajomi  będą wiedzieli, z kim maja do czynienia".  Jestem Blogerem od 7 lat i od roku prowadzę kanał w YouTube. W tym czasie  moje dane wyciekły do portalu randkowego, właśnie  z Facebooka, oszust podszywający się  pod prawnika banku, próbuje wyłudzić pieniądze, haker włamał się na konto bliskiej mi osoby i dodał wpis o mojej śmiercie, co wywołało zamierzony efekt w mojej rodzinie. Jeden z moich znajomych w cudzysłowie  na Facebooku, pisał szkalujące mnie komentarze. Dla tego nie umieszczam swoich prywatnych danych w internecie i odradzam to innym. Jestem osobą publiczną przez to co robię na internecie, lecz chronię swoją prywatność. Nie zamierzam umieszczać sobie tarczy strzelniczej na plecach, przez podawanie  swoich  danych gdzie popadnie.

Wracając do Facebooka, aby odblokować konto trzeba przesłać zdjęcie dowód tożsamości z imieniem i nazwiskiem oraz swoim wizerunkiem. A pozostałe dane zakryć.  Próbowałem to obejść przez przesłanie akredytacje  prasowej  z ubiegłego roku, lecz to nie pomogło. Zdjęcie dowodu tożsamości można wykraść i przenieść czyjeś dane na  nowy nielegalny dokument.  To nie fikcja filmowa, dobry grafik może niestety wszystko. Mało to było przypadków wykradzenia danych z firm, organizacji rządowych i ktoś może podszyć się pod daną osobę w celu np. wzięcia kredytu itd.  Nie przesłałem zdjęcia dowodu tożsamości, bo uważam że jest to niebezpieczne.

Przeglądając dziś internet trafiłem na dwa ciekawe artykuły, oto linki do nich:

http://gospodarka.dziennik.pl/finanse/artykuly/568234,zus-kontroluje-uzytkownikow-facebooka.html

https://www.spidersweb.pl/2018/02/facebook-wyniki-2017.html

Dziś na blogu miałem w planach inny wpis,  ale uważa że ten post jest ważny i trzeba było go opublikować.